Pierwszy z nich zrealizowany został na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie
studentów, natomiast w kolejnym udział wzięli żołnierze z 4 wybranych jednostek
służby zasadniczej. Z uwagi na różnice spożycia występujące między kobietami
a mężczyznami i fakt, iż grupa żołnierzy zasadniczej służby wojskowej składała
się wyłącznie z mężczyzn, spośród badanych studentów wyłoniono również tylko
mężczyzn.
Podejmując temat uzależnień czy stosowania używek, w polskich mediach zwykle
podkreśla się problem narkotykowy, jednocześnie pomijając zagrożenia związane
z nadużywaniem alkoholu. Tymczasem wyniki, jakie otrzymaliśmy, wskazują, że
młodzi ludzie znacznie częściej nadużywają alkoholu i palą przetwory konopi
indyjskich niż sięgają po twarde narkotyki. Nie oznacza to, iż należy bagatelizować
rozmiary stosowania narkotyków, ale wskazuje, że kwestie te powinny być traktowane
równorzędnie.
Za wskaźnik nadużywania przyjęto ilość jednorazowo spożywanego alkoholu. W
przypadku mężczyzn było to jednorazowe wypicie około 100 g stuprocentowego alkoholu.
Posługiwano się też pojęciem "drinka", będącego odpowiednikiem 0,5 l piwa, 200
ml wina i 50 ml wódki. O nadużywaniu stanowiło wypicie jednorazowo co najmniej
4 drinków. Ze względu na potencjalne trudności w przeliczaniu alkoholu na drinki,
żołnierzom i studentom zadano pytania w nieco innej formie.
Jako nadużywających alkoholu (czyli takich, którzy wypili co najmniej 4 drinki
przy jednej okazji w ciągu ostatnich dwóch tygodni) zakwalifikowano 42% studentów.
Dla 17% było to pojedyncze doświadczenie, 12% przyznało, że zdarzyło im się
to dwukrotnie, ale częściej niż co dziesiąty student (13%) przekroczył próg
nadużywania co najmniej trzy razy.
Jeśli chodzi o żołnierzy, nie określono takiego wskaźnika. Wydaje się jednak,
iż byłby on dużo wyższy, bowiem biorąc pod uwagę okres 30 dni poprzedzających
badanie, aż 65% badanych żołnierzy stwierdziło, iż na ogół jednorazowo wypijali
przynajmniej 4 butelki piwa (49% - więcej niż cztery), a 61% - 4 lub więcej
kieliszków wódki (48% - więcej niż 4). Należy podkreślić, iż nie pytano o fakt
wypicia 100 g czystego alkoholu, ale o to, jaką ilość respondenci zwykle spożywają.
Można więc przyjąć, iż ponad połowa badanych żołnierzy, odbywając służbę wojskową,
nadużywa alkoholu.
Studenci, odpowiadając zapytani o to, ile zwykle w ciągu ostatniego miesiąca
wypijali alkoholu przy jednej okazji, posługiwali się pojęciem "drinka" bez
uwzględnienia rodzaju wypijanego alkoholu. Na cztery i więcej drinków wskazywało
20% studentów.
Przekroczenie wskaźników nadużywania okazuje się nie być tożsame z upiciem
się, rozumianym jako zataczanie się, wystąpienie mdłości lub subiektywne poczucie
nietrzeźwości. Do upicia się w ostatnim miesiącu przyznawało się 36% studentów
i 38% żołnierzy. Rozbieżności między odsetkiem żołnierzy, którzy na ogół wypijali
w tym czasie co najmniej 100 g czystego alkoholu (65%), a tymi, którzy się upili
(38%), są uderzająco duże. W grupie studentów istnieją one również, jednak ich
skala jest mniejsza.
Można przypuszczać, iż młodzi mężczyźni sięgają po duże ilości alkoholu, nie
zawsze zdając sobie sprawę z jego działania - "przecież nawet się nie upiłem".
O ile takie sytuacje studentom wydają się zdarzać od czasu do czasu - czasem
piją dużo, a czasem mniej, to w przypadku żołnierzy standardem zdaje się picie
dużych ilości alkoholu.
Nadużywania alkoholu przez żołnierzy nie można złożyć na karb sytuacji pełnienia
służby wojskowej. Blisko połowa badanych żołnierzy twierdzi, iż w wojsku pije
mniej niż w cywilu (44%). Co piąty przyznawał, że pije tyle samo (19%). Taki
sam był odsetek osób, które zadeklarowały, że w wojsku przestały pić alkohol
(19%). Kolejne 4% respondentów nie piło w cywilu i wojsku również nie pije.
Co dziesiąty ankietowany żołnierz (10%) odpowiedział, że obecnie pije więcej
niż w cywilu.
Wydaje się więc, że nadmierne picie wśród żołnierzy wynika z innych cech tej
grupy aniżeli z przebywania w jednostce wojskowej. Poza tym, można przypuszczać,
że wcześniejsze nadużywanie alkoholu przyczyniło się do zwiększenia tolerancji
organizmu, wskutek czego osoby te spożywają duże ilości napojów alkoholowych
nie upijając się.
Wśród studentów najwięcej osób (47%) stwierdzało, że w czasie studiów pije mniej
więcej tyle samo, co wcześniej. Odsetek pijących więcej niż przed rozpoczęciem
studiów wynosił 20%, a tych, którzy ograniczyli spożycie alkoholu - 15%.
Opisując siebie w kontekście spożywania alkoholu, zarówno żołnierze (47%),
jak i studenci (44%) najczęściej stwierdzali, że piją umiarkowanie (Wykres 1).
Poza tym, studenci częściej niż żołnierze określali się jako pijący mało lub
jako abstynenci. W grupie żołnierzy natomiast wyższe były odsetki osób pijących
dużo.
Należy też zauważyć, iż aż 29% żołnierzy stwierdzających, że piją mało, jednocześnie
odpowiedziało, że w ciągu ostatniego miesiąca wypijali zwykle więcej niż 4 piwa.
Stanowi to kolejny argument za twierdzeniem, że w przypadku żołnierzy zasadniczej
służby wojskowej nadużywaniu alkoholu nie towarzyszy świadomość wypijania dużych
jego ilości.
Do najpowszechniej stosowanych środków psychoaktywnych należą przetwory konopi
indyjskich takie jak marihuana, haszysz czy skun. Próbował ich co trzeci student
(35%). Wśród żołnierzy odsetek ten był nieco niższy i wynosił 28%.
Można przypuszczać, że mniej więcej co dziesiąty badany sięga po nie regularnie.
W ciągu ostatniego miesiąca poprzedzającego badanie co najmniej raz zapaliło
marihuanę 11% studentów i 9% żołnierzy. Odsetki te były jeszcze wyższe, gdy
zapytano bezpośrednio o częstotliwość stosowania w ciągu ostatnich 30 dni (Wykres
2). Wśród studentów liczba takich osób wzrastała do 14%, a wśród żołnierzy -
do 18%. Przy tym 3% studentów i 6% żołnierzy przyznawało się do używania przetworów
konopi w tym okresie co najmniej sześciokrotnie.
Dwukrotnie wyższy wśród żołnierzy odsetek osób często palących marihuanę wskazuje
na jej dużą dostępność. Jednocześnie świadczy też o powszechności stosowania
narkotyku w różnych środowiskach, nie tylko miejskich subkultur, aczkolwiek
uzyskane wyniki rzeczywiście wskazują na większą częstotliwość spożycia przez
osoby pochodzące z miast powyżej 500 tysięcy mieszkańców. Badani żołnierze najczęściej
pochodzą ze wsi (46%). Osoby z miast o liczbie ludności przekraczającej pół
miliona stanowią 8% całej próby, jednak aż 31% tych, którzy sięgnęli po przetwory
konopi, co najmniej 6 razy w ciągu ostatniego miesiąca, pochodziło właśnie z
takich ośrodków, a 20% - ze wsi. Należy zaznaczyć, że tylko 8% badanych żołnierzy
pełniło służbę w mieście powyżej 250 tysięcy mieszkańców.
Spośród innych narkotyków największą popularnością cieszyły się amfetamina,
ecstasy oraz LSD i inne środki psychodeliczne lub halucynogenne (Tabela 1).
Najczęściej stosowany, zaraz po marihuanie, narkotyk - amfetaminę - wypróbował
co dziesiąty student (10%) i niemal co piąty żołnierz (18%). W miesiącu poprzedzającym
badanie amfetaminę brało 2% studentów. Wśród żołnierzy odsetek ten był dwa razy
wyższy i sięgał 4%.
W przypadku innych środków psychoaktywnych - za wyjątkiem substancji psychodelicznych
i halucynogennych - dysproporcje między używaniem ich przez studentów i żołnierzy
były zachowane lub jeszcze większe.
Różnice te przekładały się również na spożycie w ciągu ostatniego miesiąca,
a największe z nich odnotowano w przypadku heroiny. Wśród studentów jest to
najrzadziej stosowany narkotyk. Jednak o ile heroinę w ciągu 30 dni poprzedzających
badanie brało 0,2% studentów, to wśród żołnierzy odsetek ten jest aż dziesięciokrotnie
wyższy (2%).
Wyniki wskazują na większe spożycie zarówno alkoholu, jak i narkotyków twardych
występuje wśród żołnierzy. Może to wynikać z braku wiedzy o zagrożeniach i szkodach
z tym związanych lub o lekceważeniu takich informacji. Przyjrzyjmy się zatem,
jak oceniano ryzyko dotyczące używania środków psychoaktywnych. Niestety, ze
względu na nieco inne w obu badaniach postawienie pytań, uzyskane odpowiedzi
nie są całkowicie porównywalne.
Jeśli chodzi o alkohol, tylko nieco częściej niż co dziesiąty żołnierz (12%)
uznawał, że wypijanie jednego lub dwóch piw codziennie stanowi duże zagrożenie
(Wykres 3). Najczęściej stwierdzano, że ryzyko jest małe (29%) lub nie występuje
wcale (23%). Studenci natomiast najczęściej oceniali, że ryzyko codziennego
wypijania jednego lub dwóch drinków jest duże (34%) lub umiarkowane (35%). Tylko
6% nie dostrzegało go w ogóle.
Branie twardych narkotyków było oceniane przez większość żołnierzy jako obciążone
dużym ryzykiem (amfetamina - 70%, kokaina - 72%). Jednocześnie po 13% badanych
nie potrafiło określić stopnia zagrożenia. Ponad połowa ankietowanych żołnierzy
(59%) uznała, że ludzie bardzo sobie szkodzą, paląc marihuanę lub haszysz.
Studenci określali stopień szkodliwości regularnego brania niektórych środków.
Być może po części z tego względu odsetki osób oceniających ryzyko jako duże
były tu wyższe niż wśród żołnierzy, nie wydaje się jednak, by całkowicie tłumaczyło
różnice. Dużą szkodliwość regularnego brania amfetaminy dostrzegało 90% studentów,
a kokainy - 92%. Po 5% respondentów nie potrafiło określić zagrożenia. Regularne
palenie marihuany lub haszyszu przez 79% ankietowanych studentów było ocenione
jako wysoce szkodliwe.
Mimo pewnych rozbieżności w sformułowaniu pytań, można jednak powiedzieć, że
studenci są skłonni dostrzegać większe niż żołnierze ryzyko związane z regularnym
stosowaniem zarówno narkotyków - miękkich i twardych - jak i alkoholu.
Charakteryzując krótko tylko grupę studentów, można by powiedzieć - niemal
połowa z nich nadużywa alkoholu, znacznie mniej pali marihuanę, a po narkotyki
twarde sięgają sporadycznie. Jednocześnie zdają sobie sprawę z negatywnych konsekwencji
stosowania środków psychoaktywnych.
Jednak opis taki dotyczy wąskiej grupy młodych ludzi, którzy podjęli studia
na wyższej uczelni. Można założyć, że są to osoby z większym potencjałem poznawczym
i z lepszymi perspektywami na przyszłość niż wśród pozostałych osób w tej kategorii
wiekowej.
Rozmiary spożycia środków psychoaktywnych wśród badanych żołnierzy są dużo większe.
Towarzyszy temu znacznie mniejsza świadomość szkodliwości ich stosowania, zwłaszcza
w odniesieniu do alkoholu.
Bardziej prawdopodobne wydaje się też, że młodzi ludzie bardziej zagrożeni są
uzależnieniem od alkoholu niż od narkotyków, aczkolwiek - ze względu na jednoczesne
sięganie po wszystkie substancje - będzie rosła liczba osób z uzależnieniem
krzyżowym.
O ile nie ulegnie zmianie polityka społeczna państwa oraz nie zostaną przedsięwzięte
odpowiednie działania profilaktyczne adresowane do młodzieży, która wcześnie
kończy swoją edukację szkolną, to osoby te w krótkim czasie zasilą szeregi pacjentów
lecznictwa odwykowego i to pacjentów trudnych.
Autorka jest